31 grudnia Sylwester
Impreza, muzyka, mnóstwo alkoholu. Młoda para bawiła się na
parkiecie, w pewnym momencie DJ puścił wolniejszą nutę. Dominika zarzuciła
Bartkowi ręce na szyje i poruszała się wraz z nim w rytm powolnej piosenki.
Rozmyślała o tym co ją spotkało w ubiegłym roku. Zdrada Bartka, ciągłe kłótnie
z Zuzanną oraz wiele nieporozumień między nią a Tomkiem. W ubiegłym roku
postawiła sobie cel, aby rozkochać w sobie Bartka. Myślała że tak silne uczucie
zwane miłością ją nie dosięgnie, lecz myliła się. Spokojnie mogła stwierdzić że
jest w tym momencie szczęśliwa. Miała u boku swego ukochanego i żadnych
niepotrzebnych zmartwień na głowie. Nagle poczuła światło padające wprost na
nią i na Bartka. Nim się zorientowana zobaczyła mężczyznę klęczącego u jej stóp
trzymającego małe czerwone pudełeczko. Zaczęło się odliczenie do północy
10
9
8
7
6
5
4
3
2
1!
Bartek wypowiedział cztery słowa
-Czy wyjdziesz za mnie?- dziewczyna poczuła jak w kącikach jej
oczu zbierają się łzy wypowiedziała jeszcze tylko ciche „tak” z złączyła się w
nim w namiętnym pocałunku. Bartek otarł jej łzy z policzków i zapytał
-Czemu płaczesz?
-To ze szczęścia. Tak bardzo cię kocham- wyszeptała Dominika.
-Ja ciebie też kochanie, już zawsze będziemy razem.
U Natalii i Piotrka
Para bujała się na boki przy wielkim oknie z panoramom na cały
Bełchatów. Spojrzeli na zegarek- minuta do północy. Oboje wzięli szampana do
ręki (Natalia bezalkoholowego) i po cichu odliczyli od 10 w dół
10
9
8
7
6
5
4
3
2
1!!
Napili się po łyku i złożyli sobie życzenia.
-Kochanie- zaczęła Natalia- znam już płeć dziecka
-Naprawdę- zadziwił się Piotrek- mów szybko- złapał ukochaną za ręce.
Dziewczyna zamknęła oczy i powiedziała
- Bliźniaki, chłopczyk i
dziewczynka- mężczyzna lekko się zadziwił ale po chwili powiedział
- Zawsze chciałem mieć dziewczynkę i chłopczyka. Natalio kocham
cię! Jesteś najcudowniejszą kobietą na świecie- pocałował nią.
U Joasi i Kuby
Siedzieli właśnie na kocu
położonej na zielonej (jeszcze) trawie. Mocno wtuleni w siebie popijali
szampana i wspominali dawne czasy. Dochodziła północ, stanęli z koca i zaczęli
odliczać.
10
9
8
7
6
5
4
3
2
1!!!
Rok 2013 właśnie się rozpoczął. Stuknęli się kieliszkami i złożyli
sobie ciepły pocałunek na zmarzniętych wargach. Z powrotem usiedli na koc i
wpatrywali się w fajerwerki które rozbłyskiwały się na bezchmurnym niebie. Kuba
trzymający Joasię pomiędzy nogami pocałował ją w policzek i szepną ciche
„Kocham cię”.
Fajny rozdział :P
OdpowiedzUsuńBOSKI. KOCHAM♥
OdpowiedzUsuńFantastyczny blog! Co prawda dopiero zaczęłam czytać, ale szybko nadrabiam zaległości :)) Każdy ma swój własny styl pisania, a Twój bardzo mi się podoba. Przyjemnie się czyta i wyobraża sobie daną sytuację. Życzę Ci dalszej weny w tworzeniu równie wspaniałych wątków, a przy okazji zapraszam do siebie: http://you-love-me-and-i-love-you.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMój ULUBIONY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDopiero teraz odnalazłam tego bloga, ale jest świetny! ;d
OdpowiedzUsuń