- Dzień dobry!
Czy są dziewczyny w domu ?
-Dzień dobry!
Tak są . Wejdź.
Weszła , zdjęła
buty, zawiesiła płaszcz na wieszak.
- Ania, Ola !
Przyszła Dominika - zawołała zapłakana kobieta.
Wybiegły po
schodach. Zawołały:
- Cześć !Wchodź
na górę.
- Cześć !
Przechodziłam dziś kolo hali i zauważyłam plakat, że jest mecz, więc kupiłam
cztery bilety.
- Fajnie, ale
dlaczego cztery?
- Jeszcze
pójdzie z nami Zuzka.
- Ona nas chyba
nie lubi, więc nie wiem czy będzie zadowolona.
- Będzie,
będzie. Kupiłam jeszcze jeden bilet. Zgadnijcie dla kogo.
-Hmmm. Dla
Sandry!
- Nie, nie dla
Sandry, bo ostatnio się pokłóciły. Więc pewnie dla Marty - odrzekła Ola.
- Nie
zgadłyście! Dla jej chłopaka. Mam dwa bilety w 3 sektorze i 3 w 5, więc będą
daleko od nas.
- Dobrze
pomyślane, ale nie mamy się w co ubrać - powiedziała Ania.
-Jutro po szkole
pójdziemy na zakupy, zgoda?
- Okey.
- Ja już zmykam,
pa !
Ubrała buty,
wzięła płaszcz do ręki i wyszła. Szła jak zwykle tą samą drogą. Weszła do domu
i zobaczyła bałagan. Gdy wychodziła z domu był porządek. Myślała , że to sen,
ale jednak to prawda. Zawołała:
- Zuzka ! Zejdź
na dół !
- Czego chcesz
?!
Jak to czego. Ty
zrobiłaś taki bałagan
- Odczep się ode
mnie. To nie ja!
- Nie ty ? Ty
byłaś sama w domu, więc to ty. Przeszło jakieś tornado. Co ty tu robiłaś?
- Nic ! Odwal
się.
- Powiem ojcu to
zobaczysz. Będziesz miała szlaban i wtedy na pewno nie powiesz " odwal się
".
- Aa to sobie
mów. Pff.
Buntowniczka
wróciła do swojego pokoju, gdy do domu wrócił tata.
- Cześć ! Co tu
się stało ?
- Zapytaj Zuzki!
Wykrzyknęła i
wróciła do swojego pokoju. Wdowiec poszedł do pokoju młodszej córki.
- Dlaczego w
salonie jest taki bałagan ?
- Może byś pukał
co ?
Usiadł na
kanapie.
- Powiedz. Nic
cie nie zrobię.
Nic nie
odpowiedziała. Nastała cisza. Nagle krzyknęła:
-Nie chcę już
żyć ! Nikt mnie nie rozumie. Ty ciągle faworyzujesz Dominikę, bo ona jest
doskonała, taka i taka ! Mam tego dość. Wyjdź ! Chcę zostać sama..
- Nie wyjdę.
Nikogo nie faworyzuje. kocham was jednakowo.
Nic się nie
odezwała. Pan Szeląg wyszedł i powiedział:
- Dobranoc.
Jutro zabiorę cię do kina.
- Dobranoc.
Kocham Cię .
-Dobranoc . Ja
ciebie też.
Była już
późna godzina. Dominika nie mogła usnąć. Myślała o pewnym koledze. Chyba się w
nim zakochała, ale uważała, że nie zwraca na nią uwagi, że jest brzydka. Ania i
Ola uważały inaczej. Do 1.00 oglądała " Słodkie kłamstewka" i zasnęła.
zaczyna się bardzo ciekawie.. ! czekam na następne rozdziały. ;))
OdpowiedzUsuńFajny blożek ;p
OdpowiedzUsuń