sobota, 21 kwietnia 2012

Rozdział V



Był piątek. Zebrała się i z poddenerwowaniem poszła na hale.Bała się. Poszła  do prezesa .
-Dzień dobry. - powiedziała drżącym głosem Dominika.
-Dzień dobry. W czym mogę pomóc  ?
-Yyy. Ja chciałabym się zapytać czy mogłabym chodzić na treningi SKRY ?
-Znaczy chcesz chodzić na treningi tak jak Natalia i Joasia ?
-Tak .
-A grałaś kiedyś w siatkówkę.?
-Grałam. Moja mama też grała, ale ..
-Ale ..?
-Umarła dwa lata temu, ale nie ważne. To mogę?
-Tak możesz. Tylko wiesz treningi będą trudne. No, ale musisz formularz podpisać i  w poniedziałek musisz przyjść na treningi. Tu masz regulamin . - podał kartkę dziewczynie – a tak w ogóle jak się nazywasz?
-Domina Szeląg.
-Ty jesteś córką tej znanej siatkarki tak ?
-Tak . Proszę już wypełniłam. Do widzenia.
-Do widzenia.
Minął weekend. Dziewczyna spakowała się i po szkole poszła na trening.Denerwowała się. Weszła , przebrała się i poszła na hale. Trener był zapoznany z tą sprawą.
-Dzień dobry.- powiedziała cicho.
-Dzień dobry. Poznajcie to jest Dominika.
- Cześć. !- krzyknął Zatorski.
Uśmiechnęła się. Podeszli do niej i podali ręce. Najbardziej cieszyły się Natalia i Joasia, ponieważ nie będą jedynymi dziewczynami wśród tylko mężczyzn. Były dziewczynami siatkarzy , Natalia – Piotrka Nowakowskiego, a Joasia – Kuby Jarosza. Kochali się. Natalia miała po ramiona, mocno ścieniowane blond włosy oraz grzywkę, a Asia miała włosy ścieniowane i grzywkę na bok. Były bardzo ładne i miały powodzenie. Niejeden chłopak chciał z nimi się spotykać. Minął miesiąc. Relacje Dominiki i Tomka pogorszyły się. Rzadko spotykali się, był o nią zazdrosny. Bartek spoglądał na nią ukradkiem. Była zmęczona , nieprzyzwyczajona do ćwiczeń. Wiedziała, że wkrótce zerwie z nią Tomek. Była zdziwiona, ponieważ kochał ją,a jednak jej nie ufał. Wiedziała, że to nie jest dobry chłopak dla niej, ale i tak go kochał. Jednak coraz bardziej o nim zapominała. Myślała: Dlaczego Bartek tak się na mnie patrzył? Była zmęczona i zasnęła.  Następnego dnia był mecz SKRY i Lotosu Gdańska.. Wiedziała, że Skra wygra, ale ubrała się ładnie. Miała nadzieję , że Tomek też zrozumie, że nie warto się złościć za głupoty. Ich związek nie miał szans na przetrwanie. Poszła na mecz. Długo rozmawiała z dziewczynami o ich życiu, jak długo grają no i o chłopakach. Dowiedziała się, że dziewczyny jutro idą na pizze i  wezmą Bartka . Zaprosiły ją, jednak miała wątpliwości.Dostała sms-a od Tomka. Napisał do niej . : Przemyślałem i stwierdziłem, że z nami koniec. Nasz związek nie miał sensu. Przepraszam. Mina jej pobledła i była smutna.Jednak pomyślała, że dobrze, że on to zrobił. Przynajmniej zaoszczędziła kasy na sms-a..Śmiała się i stwierdziła, że musi koniecznie skorzystać z zaproszenia na pizze. Pomyślała, że skoro Kurek nie ma laski to ona może zastąpi jego byłą. Nie wie co się jej stało. Chciała odegrać się na Tomku tylko nie wiedziała jak. Było ciemno . Wracała sama. Przechodziła koło domu Tomka . Nawet nie zerknęła w jego stronę. Zastanawiała się: Dlaczego on to zrobił skoro mnie kochał ?. Postanowiła jednak nie zaprzątać sobie nim głowy, ponieważ nie był jej wart. Zbliżała się do furtki i przystanęła. Przypomniała sobie trening, siatkarzy, a w szczególności Bartka. Sama nie wiedziała, dlaczego jego, bo było ich wielu. Weszła do domu i poszła do swojego pokoju. Była zmęczona całą sytuacją, położyła się i usnęła.
                                              

1 komentarz:

  1. suuper rozdział. ! ;] liczę na więcej takich fajnych rozdziałów. ;)

    OdpowiedzUsuń