Był piątek.
Zebrała się i z poddenerwowaniem poszła na hale.Bała się. Poszła do prezesa .
-Dzień dobry. -
powiedziała drżącym głosem Dominika.
-Dzień dobry. W czym mogę pomóc ?
-Yyy. Ja
chciałabym się zapytać czy mogłabym chodzić na treningi SKRY ?
-Znaczy chcesz
chodzić na treningi tak jak Natalia i Joasia ?
-Tak .
-A grałaś kiedyś
w siatkówkę.?
-Grałam. Moja
mama też grała, ale ..
-Ale ..?
-Umarła dwa lata
temu, ale nie ważne. To mogę?
-Tak możesz.
Tylko wiesz treningi będą trudne. No, ale musisz formularz podpisać i w poniedziałek musisz przyjść na treningi. Tu
masz regulamin . - podał kartkę dziewczynie – a tak w ogóle jak się nazywasz?
-Domina Szeląg.
-Ty jesteś córką
tej znanej siatkarki tak ?
-Tak . Proszę już
wypełniłam. Do widzenia.
-Do widzenia.
Minął weekend.
Dziewczyna spakowała się i po szkole poszła na trening.Denerwowała się. Weszła
, przebrała się i poszła na hale. Trener był zapoznany z tą sprawą.
-Dzień dobry.-
powiedziała cicho.
-Dzień dobry.
Poznajcie to jest Dominika.
- Cześć. !-
krzyknął Zatorski.
Uśmiechnęła się.
Podeszli do niej i podali ręce. Najbardziej cieszyły się Natalia i Joasia,
ponieważ nie będą jedynymi dziewczynami wśród tylko mężczyzn. Były dziewczynami
siatkarzy , Natalia – Piotrka Nowakowskiego, a Joasia – Kuby Jarosza. Kochali
się. Natalia miała po ramiona, mocno ścieniowane blond włosy oraz grzywkę, a Asia
miała włosy ścieniowane i grzywkę na bok. Były bardzo ładne i miały
powodzenie. Niejeden chłopak chciał z nimi się spotykać. Minął miesiąc. Relacje
Dominiki i Tomka pogorszyły się. Rzadko spotykali się, był o nią zazdrosny.
Bartek spoglądał na nią ukradkiem. Była zmęczona , nieprzyzwyczajona do
ćwiczeń. Wiedziała, że wkrótce zerwie z nią Tomek. Była zdziwiona, ponieważ
kochał ją,a jednak jej nie ufał. Wiedziała, że to nie jest dobry chłopak dla
niej, ale i tak go kochał. Jednak coraz bardziej o nim zapominała. Myślała:
Dlaczego Bartek tak się na mnie patrzył? Była zmęczona i zasnęła. Następnego dnia był mecz SKRY i Lotosu
Gdańska.. Wiedziała, że Skra wygra, ale ubrała się ładnie. Miała nadzieję , że
Tomek też zrozumie, że nie warto się złościć za głupoty. Ich związek nie miał
szans na przetrwanie. Poszła na mecz. Długo rozmawiała z dziewczynami o ich
życiu, jak długo grają no i o chłopakach. Dowiedziała się, że dziewczyny jutro
idą na pizze i wezmą Bartka . Zaprosiły
ją, jednak miała wątpliwości.Dostała sms-a od Tomka. Napisał do niej . : Przemyślałem
i stwierdziłem, że z nami koniec. Nasz związek nie miał sensu. Przepraszam.
Mina jej pobledła i była smutna.Jednak pomyślała, że dobrze, że on to zrobił.
Przynajmniej zaoszczędziła kasy na sms-a..Śmiała się i stwierdziła, że musi
koniecznie skorzystać z zaproszenia na pizze. Pomyślała, że skoro Kurek nie ma
laski to ona może zastąpi jego byłą. Nie wie co się jej stało. Chciała odegrać
się na Tomku tylko nie wiedziała jak. Było ciemno . Wracała sama. Przechodziła
koło domu Tomka . Nawet nie zerknęła w jego stronę. Zastanawiała
się: Dlaczego on to zrobił skoro mnie kochał ?. Postanowiła
jednak nie zaprzątać sobie nim głowy, ponieważ nie był jej wart.
Zbliżała się do furtki i przystanęła. Przypomniała sobie
trening, siatkarzy, a w szczególności Bartka. Sama nie
wiedziała, dlaczego jego, bo było ich wielu. Weszła do domu i
poszła do swojego pokoju. Była zmęczona całą sytuacją, położyła
się i usnęła.
suuper rozdział. ! ;] liczę na więcej takich fajnych rozdziałów. ;)
OdpowiedzUsuń