Wigilia
zbliżała się wielkimi krokami,a przygotowania trwały od tygodnia. Dominika nie
mogła doczekać sylwestra. W kuchni przesiadywała cały dzień i nie miała czasu
na nic. Miała być to druga wigilia bez mamy, ale wiedziała, że tata jak co roku
kupi prezenty pod choinkę. Z radości podśpiewywała sobie pod nosem. Było bardzo
dziwne, ponieważ Zuzka pomagała siostrze przygotowywać kilka dań. Wieczorem
siedziała na komputerze i szukała wiadomości o Bartku. O jego byłej
dziewczynie i takie ciekawostki. Gdy znalazła zdjęcie nie mogła uwierzyć, że
wybrał taką zwyczajną dziewczynę. Pomyślała, że ona też ma wielkie szanse u
niego i postanowiła go w sobie rozkochać. Mogła stwierdzić, że się zakochała. O
tym fakcie wiedziały tylko Ania i Ola. Następnego dnia Dominika wzięła się do
pracy. Zrobiła karpia i barszcz z uszkami.
-Mmm . Co tak pięknie pachnie ? - podszedł do niej ojciec.
-Aa to barszcz.
Uśmiechnęła się.
-Musze się coś ciebie zapytać. Co ty na to, jakbym razem z Natalią i Asią pojechała do Warszawy na sylwestra ?
-Ja nie mam nic przeciwko. Ja i tak spędzam sylwestra z panią Agatą.
-Z panią Agatą . Ooo
-No co . A z resztą co mam sam siedzieć w domu. Zuzka idzie z Maćkiem na imprezę.
-No w sumie masz rację.
Odwróciła się do kuchenki, aby pomieszać barszcz.
Nadeszła 18,a Zuzka jak co roku wyglądała przez okno pierwszej gwiazdki.
Stół był bardzo ładnie nakryty. Połamali się opłatkiem i usiedli do stołu.
Zaczęli jeść. Po kolacji wigilijnej śpiewali kolędy, rozmawiali. Brzmienie
Gitary i kolęd rozchodziło się po całym domu. Dominika lubiła święta, lubiła
to że cała rodzina jest razem nawet w święta czuła obecność mamy, kochała
zapach choinki i żar z kominka. Były to magiczne święta jedne z
najlepszych.Domi poszła pozmywać . Była zmęczona, sama nie wiedziała po czym.
Poszła do pokoju i włączyła na komputerze „Słodkie kłamstewka”. Długo nie mogła
zasnąć , choć była zmęczona. Położyła głowę na poduszkę i zanim się spostrzegła
zasnęła.
-Mmm . Co tak pięknie pachnie ? - podszedł do niej ojciec.
-Aa to barszcz.
Uśmiechnęła się.
-Musze się coś ciebie zapytać. Co ty na to, jakbym razem z Natalią i Asią pojechała do Warszawy na sylwestra ?
-Ja nie mam nic przeciwko. Ja i tak spędzam sylwestra z panią Agatą.
-Z panią Agatą . Ooo
-No co . A z resztą co mam sam siedzieć w domu. Zuzka idzie z Maćkiem na imprezę.
-No w sumie masz rację.
Odwróciła się do kuchenki, aby pomieszać barszcz.
Bardzo fajny rozdzialik. ;)
OdpowiedzUsuńFajny rozdział. Długo nie dodawany kiedy następny??
OdpowiedzUsuńFajny Rozdział ;)
OdpowiedzUsuń