piątek, 14 września 2012

Rozdział XXIII


<tydzień później>
Bartek nie mogąc spać obudził się, spojrzał na elektroniczny zegarek stojący na stoliczku nocnym. Była 3, a on przez kilka godzin przewracał się z boku na bok. Dręczyły go wyrzuty sumienia z powodu (nie wiedział czy tak to ma nazwać) zdrady Dominiki. W sumie nie zachowywali się jak para, ale darzyli siebie uczuciem. Nie zorientował się kiedy zasnął. Następnego dnia ze względu na wszystko postanowił wyjawić Dominice całą prawdę. Nie musiał iść dzisiaj na trening, ponieważ dzisiaj (może dobrze się składało) miał wolne. Szybko wstał z łóżka i udał się do łazienki. Wziął długi zimny prysznic, aby lekko się odstresować i ochłonąć. Postanowił nie tracić chwili i zadzwonić do Domi. Po trzech sygnałach dziewczyna odebrała:
-Halo?- usłyszał głos po drugiej stronie.
-Cześć Dominika, przepraszam, że tak wcześnie dzwonie, ale chciałby z tobą niezwłocznie porozmawiać. Mogłabyś do mnie wpaść ?
-A o chodzi chodzi? To może zaczekać?-zapytała
-Nie sądzę, będę wdzięczny jak przyjedziesz.
-Dobrze no to pa!-pożegnała się.
-Pa.
Bartek upadł na kanapę i cierpliwie czekając na Dominikę układał sobie scenariusz w głowie.
Wskazówki zegara powoli się przesuwały, po 20 min, chłopak usłyszał dzwonek do drzwi. Otworzył je i zastał tam uśmiechającą się Dominikę.
-Hej- powiedziała.
-Wchodź- wskazał ręką na pokój- Chciałbym ci coś powiedzieć. Proszę żebyś mi nie przerywała i wysłuchała mnie do końca.
-Ok.
-No więc, pamiętasz  jak tydzień temu miałyście z dziewczynami imprezę u Natalii z okazji wygranego meczu. My z chłopakami żeby wam nie przeszkadzać poszliśmy do klubu. Tam wtedy było mi smutno ponieważ przez ostatnie tygodnie mnie unikałaś i nasze stosunki uległy zmianie. Więc wtedy się trochę…, no dobra bardzo upiłem, no obudziłem się następnego dnia w łóżku, z nagą kobietą.
-Co?- powiedziała Dominika ze łzami w oczach.
-Przepraszam ja naprawdę nie chciałem, to była tylko jednorazowa przygoda, naprawdę byłem pijany i nie wiedziałem co robię.
-A ja myślałam że łączy nas coś więcej, a ty tak po prostu nie zważając na to przespałeś się z jakąś laską, Bartek naprawdę mnie zraniłeś i nie wiem czy kiedykolwiek ci wybaczę- powiedziała ciągle płacząc.
Wybiegła z mieszkania trzaskając przy tym drzwiami. Bartek zakrywając twarz dłońmi upadł bezwładnie na kanapę. 

Hej. Jak tam w szkole, u nas dobrze, ostatnio nabrałyśmy weny i piszemy jak opętane. W tym rozdziale dzieje się więcej, mamy nadzieje że się podoba. Co myślicie,Dominika pogodzi się z Bartkiem czy zerwie z nim kontakty? Na odpowiedzi czekamy w komentarzach. Buziaki :*

3 komentarze:

  1. Wielki szacun dla Bartka,że się przyznał .. Ale mimo to zranił okropnie Domi mam nadzieję że mu wybaczy :) Skoro macie wenę to piszcie następny bo już nie mogę doczekać się następnego ! W tym czasie zapraszam do mnie http://letmeliveletmebreatheblog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Tradycyjnie świetny. Brawa dla Bartka ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nooo nareszcie sie cos dzieje:D:D
    Ja mysle że Domi teraz bedzie załamana i Bartek bedzie próbował ją odzyskać ale troche zejdzie z tym:D:D ale ona mu wybaczy aa co dalej to niee wiemmm:D:D
    Dodawajcie następny póki jest wenaaa:D
    Pozdrawiam:D /Ania

    OdpowiedzUsuń