Następnego
dnia Dominika wstała wczesnym rankiem. Długo leżała i obmyślała kilka
dotychczasowych wydarzeń. Gdy zadzwonił jej budzik poszła do łazienki, a potem
po cichu na dół. Nie chciała nikogo obudzić. Zrobiła śniadanie i napisała
karteczkę: „Ja wyszłam dziś wcześniej, wrócę tak jak zawsze. Pa Twoja
Dominika”. Szła powoli; Nie mogła zapomnieć o słowach Konstantina. Rozmyślała
jak będzie wyglądał dzisiejszy dzień w nowej roli jego dziewczyny. Po lekcjach
miała iść jak co dzień na trening. Bała się reakcji chłopaków. Nie wiedziała
jak się zachowywać. Po szkole nie spieszyło się jej. W drzwiach spotkała
Aleksa.
- Hi
!
- Hi
!
-Maybe we'll go to the cinema? ( Może pójdziemy do kina?)
- Yy.
I w tym momencie podszedł Konstantin.
-Hi! Sorry but this is my girlfrend. ( Cześć ! Sory, ale
to moja dziewczyna)
-Yhm.
Spuścił głowę I poszedł na rozgrzewkę. Dominika i jej “nowy chłopak”
trzymali się za ręce , weszli do szatni. Wyglądało to przekonywająco.
-Uu. ! ! ! – krzyknęli wszyscy.
Bartek siedział w kącie, nic nie mówił. Zrobiło mu się
smutno, ponieważ jego ukochana ( jeszcze nie wiedział dokładnie co czuje) ma
innego. I to go bardzo zraniło. Poszli na trening. Dominika widziała, że z
Bartkiem jest coś nie tak. Podeszła do niego I zapytała :
- Cześć ! Widzę , że jesteś jakiś przejęty.
- Hej. Nie wydaje ci się.
- Nie wydaje. Widać , ze jesteś smutny.
- Nie.
- I tak wiem swoje . Pewnie przez ze mnie i Konstantina.
Schylił głowę i patrzył w podłogę. Wiedziała, że to
dlatego jest smutny I bardzo go to zraniło. Pomyślała, że może zależy mu na
niej.
- Może spotkamy się po treningu?
- A twój chłopak nie będzie miał nic przeciwko temu? - Zapytał z ironią.
- Wszystko ci wytłumaczę. Poczekaj przed halą na mnie po treningu.
- Oki.
Tuż po treningu wyszła na pole. Czekał na nią Bartek.
- No więc.. Co miałaś mi wyjaśnić.?
- Może usiądźmy na ławce. Wszystko ci spokojnie wytłumaczę.
Usiedli na ławce. Dominika zaczęła wszystko tłumaczyć :
- No więc tak: jakiś czas temu dowiedziałam się, że Aleks zakochał się we
mnie. Jednak mi się nie podoba I wymyśliliśmy z Konstantinem, że będziemy
udawać parę, żeby Alek się odczepił ode mnie.
- Jednak wygląda inaczej. Każdy chłopak pomyśli, ze na 100 % jesteś
szczęśliwi.
- No, ale na prawdę nie jesteśmy ze sobą na serio. Uwierz mi. Z resztą podoba
mi się ktoś inny. – mówiąc to zrobiła maślane oczka.
- Oo. To pewnie ja . Haha – powiedział żartując.
- No oczywiście. Haha .
Siedzieli długo na ławce. Okazało się, ze wiele ich
łączy. Dominika musiała iść.
- Ja już idę . Do jutra. Pa
- No to na razie.
Podszedł do niej i ją pocałował w policzek. Dośka idąć
ścieżką myślała, że Bartek się w niej zakochał. Ona też dzieliła to samo
uczucie. Wieczorem długo rozmyślała I nie mogła zasnąć. Jutro czekał ją ciężki
dzień, trening.