Wszyscy
zmęczeni zabawą sylwestrową spali do 12. Cała paczka umówiła się na dole w
restauracji o 12:30. Po pysznym i obfitym obiedzie wszyscy udali się do swoich
pokoi. W tym czasie kiedy Dominika pakowała się Bartek stojąc w drzwiach
rozmawiał z Piotrkiem. Dominika właśnie wychodziła z łazienki oby zanieść swoje ręczniki do walizki i w pewnym momencie zderzyła się z
Bartkiem. A on ją pocałował. Dominika w czasie trwania tej chwili poczuła
niezwykłe ciepło i pomyślała: "Ale Bartek świetnie całuje” Przerwała to, a on:
-Przepraszam
cię ja nie chciałem.
-
Nic się nie stało to tylko mała chwila słabości. Zapomnijmy o tym całym
zdarzeniu i jeszcze jedno. Czy pomożesz mi pozbierać ręczniki które
pozrzucaliśmy.
-Dobra
zapomnijmy - pomógł Domi pozbierać ręczniki .
Około
godz. 14 wszyscy udali się na zwiedzanie Warszawy. Dominika i Bartek zostali
sami ponieważ pary Joasia i Kuba oraz Natalia i Piotr poszli każdy w inną
stronę.Dominika i Bartek poszli zwiedzać Warszawę. Byli w Łazienkach w Pałacu
Kultury i Nauki i w wielu innych miejscach. Poszli do parku. Szli nic nie
mówiąc aż w końcu odezwał się Bartek:
-Widzę
że jesteś smutna czy to przeze mnie i przez to co stało się w hotelu?
-Nie
skądże ja po prostu…-i w tym samym momencie przerwał jej Bartek
-O
widzisz Orkiestra zaraz wracam- Bartek po kilku minutach wrócił i dał Dominice
piękną herbacianą różę.
-A
to na poprawę humoru
-O
dzięki jaka piękna. Mmm i jak pięknie pachnie.
-Dobry
mam gust nie.
-No - po wypowiedzeniu tego słowa zaczął padać
śnieg.
-Uciekajmy
tam widzę jest jakaś knajpka zamówimy sobie gorącą czekoladę.
-Dobry
pomysł. No to chodźmy- i poszli.
Śnieg
zaczął padać coraz gęściej. Kiedy Dominika i Bartek weszli do knajpki zrobiła
się prawdziwa śnieżyca.
-Jakie
szczęście że zdążyliśmy uciec w samą porę.
-No
pewnie! Mmm jaka dobra to czekolada-powiedziała Dominika.
-Rzeczywiście
dawno nie piłem tak dobrej czekolady. –powiedział Bartek.
Przez
chwilę nie odzywali się do siebie tylko patrzyli jak płatki śniegu spadały z
nieba. Po godzinie przesiadywania postanowili wrócić do hotelu zdążyli akurat
na kolację Joasia i Kuba oraz Natalia i Piotrek opowiadali o swoich przeżyciach
po zimowym spacerze po stolicy. Wracając do pokoi Bartek powiedział do Dominiki:
-Dziękuję
ci za ten dzień było mi naprawdę miło spędzać czas w twoim towarzystwie.
-Ja
tez ci dziękuję-odpowiedziała Dominika.
Kiedy
weszli do pokoju z wielkiego okna
obserwowali pięknie oświetlony Pałac Kultury i Nauki. To była ich ostatnia noc
w Warszawie.
P.S: Komentujcie... ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz