środa, 9 maja 2012

Rozdział XI


Wszyscy zmęczeni zabawą sylwestrową spali do 12. Cała paczka umówiła się na dole w restauracji o 12:30. Po pysznym i obfitym obiedzie wszyscy udali się do swoich pokoi. W tym czasie kiedy Dominika pakowała się Bartek stojąc w drzwiach rozmawiał z Piotrkiem. Dominika właśnie wychodziła z łazienki oby  zanieść swoje ręczniki do  walizki i w pewnym momencie zderzyła się z Bartkiem. A on ją pocałował. Dominika w czasie trwania tej chwili poczuła niezwykłe ciepło i pomyślała: "Ale Bartek świetnie całuje” Przerwała to, a on:
-Przepraszam cię ja nie chciałem.
- Nic się nie stało to tylko mała chwila słabości. Zapomnijmy o tym całym zdarzeniu i jeszcze jedno. Czy pomożesz mi pozbierać ręczniki które pozrzucaliśmy.
-Dobra zapomnijmy - pomógł Domi pozbierać ręczniki .
Około godz. 14 wszyscy udali się na zwiedzanie Warszawy. Dominika i Bartek zostali sami ponieważ pary Joasia i Kuba oraz Natalia i Piotr poszli każdy w inną stronę.Dominika i Bartek poszli zwiedzać Warszawę. Byli w Łazienkach w Pałacu Kultury i Nauki i w wielu innych miejscach. Poszli do parku. Szli nic nie mówiąc aż w końcu odezwał się Bartek:
-Widzę że jesteś smutna czy to przeze mnie i przez to co stało się w hotelu?
-Nie skądże ja po prostu…-i w tym samym momencie przerwał jej Bartek
-O widzisz Orkiestra zaraz wracam- Bartek po kilku minutach wrócił i dał Dominice piękną herbacianą różę.
-A to na poprawę humoru
-O dzięki jaka piękna. Mmm i jak pięknie pachnie.
-Dobry mam gust nie.
-No - po wypowiedzeniu tego słowa zaczął padać śnieg.
-Uciekajmy tam widzę jest jakaś knajpka zamówimy sobie gorącą czekoladę.
-Dobry pomysł. No to chodźmy- i poszli.
Śnieg zaczął padać coraz gęściej. Kiedy Dominika i Bartek weszli do knajpki zrobiła się prawdziwa śnieżyca.
-Jakie szczęście że zdążyliśmy uciec w samą porę.
-No pewnie! Mmm jaka dobra to czekolada-powiedziała Dominika.
-Rzeczywiście dawno nie piłem tak dobrej czekolady. –powiedział Bartek.
Przez chwilę nie odzywali się do siebie tylko patrzyli jak płatki śniegu spadały z nieba. Po godzinie przesiadywania postanowili wrócić do hotelu zdążyli akurat na kolację Joasia i Kuba oraz Natalia i Piotrek opowiadali o swoich przeżyciach po zimowym spacerze po stolicy. Wracając do pokoi Bartek powiedział do Dominiki:
-Dziękuję ci za ten dzień było mi naprawdę miło spędzać czas w twoim towarzystwie.
-Ja tez ci dziękuję-odpowiedziała Dominika.
Kiedy weszli do  pokoju z wielkiego okna obserwowali pięknie oświetlony Pałac Kultury i Nauki. To była ich ostatnia noc w Warszawie.
  





P.S: Komentujcie... ;)





        

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz